Kąpiele w lodowatej wodzie zimą (lub zimną jesienią/wiosną) stają się coraz popularniejsze. Wielu chętnych odważnie wskakuje do przerębli i oddaje przyjemności pływania w mrozie. No właśnie, ale czy to na pewno przyjemność? Czy to zdrowe? No i czy morsowanie jest w ogóle bezpieczne?
Lista profitów, które płyną z kąpieli w lodowatej wodzie jest nieskończenie długa. Choć budzi wiele kontrowersji i ciepłolubnych na samą myśl przyprawia o gęsią skórkę, okazuje się, że nie grozi niczym złym, przynosi wiele korzyści i jest całkiem przyjemne – wszystko to oczywiście tylko wtedy, kiedy dzieje się z zachowaniem określonych zasad, o których już za chwilę.
Niezmierzone korzyści
Morsowanie przynosi mnóstwo dobroczynnych efektów. Wpływa w zasadzie na cały organizm i potrafi przyczynić się do pozbycia się wielu dolegliwości.
- Stymuluje układ immunologiczny – ludzie zażywający regularnie zimnych kąpieli po prostu nie chorują. Są odporni, a ich organizm doskonale radzi sobie z otaczającymi ich zimą infekcjami.
- Poprawia krążenie i pracę serca – wydolność układu sercowo-naczyniowego u morsów rośnie. Co ciekawe, rośnie wprost proporcjonalnie do czasu morsowania. Ludzie, którzy angażują się w ten niecodzienny sport od wielu lat, mają znacznie lepsze parametry układu krążenia.
- Doskonale wpływa na skórę – począwszy od mikrokrążenia, obiegu limfy – a co za tym idzie, zdolności do sprawnego usuwania z organizmu toksyn i szkodliwych produktów przemiany materii, ale również sprawdza się w łagodzeniu wielu objawów przykrych chorób i dolegliwości skórnych.
- Wspaniale reguluje działanie organizmu – mówiąc najogólniej, wpływa na regulację wszystkich zachodzących w ciele procesów. Od pracy serca, przez przemianę materii, wyrównanie oddechu i pracę mózgu.
- Pobudza – jest doskonałym zastrzykiem energetycznym. Zdrowszym i skuteczniejszym od wiadra kawy.
- Wspiera odchudzanie – nie tylko poprzez stymulowanie układu pokarmowego i przemiany materii, ale również fizycznie wspiera rozbijanie komórek tłuszczowych w skórze. Ponadto, pozwala minimalizować cellulit i wpływa na jędrność skóry.
- Dobroczynnie działa na stawy – minimalizuje dolegliwości reumatyczne, ból i zwiększa zakres ruchu stawów z problemami.
- Genialnie poprawia nastrój – zimowa aura, brak słońca i przygnębienie? Nie u morsa. Morsowanie wywołuje – podobnie jak inne sporty, wyrzut endorfin, powodując natychmiastowy uśmiech i doskonałe samopoczucie.
Wspaniała przygoda czy cierpienie?
Podobno pierwszy raz jest najtrudniejszy. Wejście do lodowatej wody niekoniecznie musi być przyjemne. Każdy kolejny raz jest już jednak łatwiejszy. Wyjątkowo istotne jest dobre przygotowanie i rozsądek, który zapewni bezpieczeństwo. Co więcej, przy dobrych warunkach pogodowych, przy mocnym słońcu, woda wcale nie wydaje się taka zimna. Różnica temperatur w zimny dzień nie jest bowiem aż tak drastyczna. Wydaje się więc, że nie taki diabeł straszny, jak go malują.
Bezpieczne morsowanie
Ponieważ to sport, który bardzo istotnie wpływa na funkcjonowanie organizmu, trzeba przyjrzeć się liście przeciwwskazań. Należą do nich choroby serca, wyraźne nadciśnienie lub skoki ciśnienia, choroby naczyniowe, zaawansowane żylaki. Najbezpieczniej i najrozsądniej przed pierwszym morsowaniem udać się na konsultację lekarską i upewnić się, że nic nam nie grozi.
Kiedy już wiadomo, że można zanurzyć się bezpiecznie w odmętach zimnej wody, trzeba się do tego należycie przygotować. Przed wejściem do wody należy wykonać rozgrzewkę. Wystarczy porcja ćwiczeń aerobowych, które stymulują krążenie. Może być lekkie bieganie, podskoki, pajacyki, przysiady. Co ważne, podczas rozgrzewki nie można się nadmiernie przegrzać. Chodzi tylko o przygotowanie.
Nie należy kąpać się samotnie. Jakby nie patrzeć, to sport lekko ekstremalny, dobrze jest więc mieć kompana i czuwać wzajemnie nad swoim bezpieczeństwem. Doskonałą zabawą są kąpiele w ramach klubu morsa – jest ich wiele, w każdym mieście w kraju.
Do kąpieli należy się również stosownie ubrać. Czapka i rękawiczki – to obowiązkowe atrybuty morsa. Dłoni i głowy nie wolno zanurzać w zimnej wodzie. Dodatkowo konieczne są buty – mogą być klasyczne buty do kąpieli morskich, chodzi o uniknięcie poślizgnięć na lodzie i/lub kamieniach. No i wygodny strój kąpielowy.
Kąpiel jest raczej krótka, nie trwa dłużej, niż 4-5 minut. Po kąpieli błyskawicznie trzeba się przebrać w suche, ciepłe ubranie, które zabezpieczy przed utratą ciepła. Dodatkowo, gorąca herbata.
I to właściwie, w ramach podstaw, byłoby na tyle. Czujecie się zachęceni? Wskoczycie tej zimy do przerębla?
Źródło: sportroom.pl